www.whitecross.fora.pl

Nasserb · Wysłany: Czw 22:06, 04 Gru 2014 Temat postu: Runmageddon Rekrut - 14.02.2015

Panowie i Panie, wiem że jesteśmy tylko biegającymi od czasu do czasu po lasach misiami i niewielu z Nas jakoś bardziej czynnie uprawia sporty ale mam pewną propozycję.
Chodzi mi po głowie takie trochę ekstremalne sprawdzenie swoich sił (siły zespołu), bez większego przygotowania sprawnościowego.
Co jakiś czas odbywają się w Wawie - zazwyczaj na Służewcu biegi z przeszkodami.
Dzielą się na 3 kategorie w zależności od twardości zawodników:
1. Runmageddon Rekrut - 6km i 25+ przeszkód
2. Runmageddon Classic - 10-12km i 40+ przeszkód
3. Runmageddon Hardcore - półmaraton (21,0975km) i 50+ przeszkód.

Hardcore odbył się pod koniec listopada więc nam nie grozi, tu przykładowy filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=e57ZIXuw6i4

Z kolei w lutym jest Rekrut, czyli coś na co można by się teamowo szarpnąć:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przykładowe filmiki z poprzednich rekrutów:
https://www.youtube.com/watch?v=bB8EiRlmm20
https://www.youtube.com/watch?v=myc-66CtRRA

Co prawda to były letnie Rekruty więc ciężko je porównywać do imprezy w środku zimy Wink

I teraz pytanie, kto byłby zainteresowany się trochę wychłodzić i zaliczyć taką imprezę w gronie teamowym? Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - jak ktoś się potknie to ktoś inny go podniesie Smile

Czekam na opinie.
Pozdr

Gość

Ja mogę chętnych podnieść jak padną; ) Wstępnie się piszę Smile

))))

Nasserb

a jeszcze fajna galeria zdjęć z Hardcore, od mojego znajomego który brał udział:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Ja w tym i w zeszlym roku zaliczylem Bieg Katorznika w Lublincu i na razie mam dosyć podobnych biegów Smile

Ale chętnie wpadnę pokibicowac; )

Nasserb

Zenek skoro masz doświadczenie to napisz coś więcej na temat tego typu imprez.

Gość

Zabawa jest świetna jak ktoś lubi takie wyzwania.
Katorżnik to 13-14 km trasy wokół jeziora przygotowanej przez komandosów z Lublińca. Jest tam wszystko: bieganie, błoto, błoto, błoto, naprawdę dużo błota, pływanie, wdrapywanie się na pomost, potem skakanie, przeprawa przez przybrzeżne trzciny, czołganie pod drutem kolczastym, przechodzenie przez zrujnowany budynek po ciemku itp.
Bieg jest naprawdę ciężki i trzeba mieć sporo kondycji jeśli nie chce się spacerować gdzieś na końcu. W rowach melioracyjnych wypełnionych czarną wodą i błotem jest masa patyków, przewróconych konarów. Trzeba uważać na nogi. Dużo ludzi zakłada ochraniacze piłkarskie na piszczele [przymocowane do nogi szarą taśmą] - ja za pierwszym razem nie miałem i mam teraz pamiątkowe blizny. Obowiązkowo rękawiczki [takie budowlane wystarczą - ale warto też je sobie przykleić bo można zgubić].
W Katorżniku jest dużo mniej przeszkód zbudowanych ludzką ręką, a więcej terenowych niż na Runmagedonie.

Kolega biegł teraz w Runmagedon Hardcore. 20 km, 70 przeszkód, temperatura -6'C i co chwila przeszkoda w której musisz wpaść do wody. Podobno ludzie starali się czołgać po lodzie ale to się sprawdzało tylko dla tych na początku najszybszych Smile

Co do przygotowań. W zeszłym roku biegałem regularnie przed biegiem 10 km raz w tygodniu. Nigdy przed biegiem nie przebiegłem więcej niż 10 km. I dałem radę, nawet z niezłym czasem, mimo że kręciłem film w trakcie biegu.
Tutaj samo bieganie nie wystarcza. Cały czas trzeba się gdzieś wspinać, spacerować w błocie po kolana więc pracują mocno inne partie mięśni niż przy zwykłym bieganiu.

Mam porównanie jak to jest na Katorżniku bez kondycji bo w tym roku 2014 byłem po roku bez biegania [tuż po katorżniku 2013 złapałem kontuzję] i jeszcze na domiar złego strułem się potwornie na 2 dni przed startem. Pobiegłem na proszkach, osłabiony i z lekką gorączką i... to była mordęga. Ledwo dobiegłem. Momenty gdzie można było biec to szedłem łapiąc oddech. Całe szczęście byłem z dwoma kumplami którzy mnie doholowali do mety.

Ciężko jest w dobrej kondycji ale biegnie się fajnie, zabawa jest przednia. Jak jest za słaba kondycja albo zdrowie siądzie to w połowie zaczynasz walczyć ze sobą tak bardzo że wspomnienia potem nie są najlepsze Smile

Ale... kiczowaty medal ważący 4 kg - wielka podkowa z herbem komandosów z Lublińca to fajna nagroda Smile

Runmagedon jakoś nigdy mnie nie ciągnął bo w Lublińcu taplasz się w błocie wiejskim, a w Warszawie w warszawskim Wink

Ale myślę że taki Rekrut to fajna sprawa żeby zobaczyć 'jak to jest'. 6,5 km to rozsądny dystans i nawet ktoś kto nie jest wzorem kondycji powinien sobie poradzić.

Kolega po Hardcorze powiedział że do tej pory nie wiedział co to znaczy 'że jest zimno' Smile

Zobaczymy jaka pogoda będzie w lutym Smile

Polecam Katorżnika! [zapisy w styczniu - w 10 minut wszystkie miejsca są zarezerwowane Smile

].

FILM który robiliśmy w 2013. Widać na nim co się tam dzieje Smile

http://youtu.be/4gL8muLwh8A?list=UUw2ingLTC3oP3uxOTUU9J9Q

http://youtu.be/6ubkajJQYTQ?list=UUw2ingLTC3oP3uxOTUU9J9Q

Gość

Jak na tę chwilę to na 100% nie powiem że będę.
Ale jestem zainteresowany.

Gość

BIEG KATORŻNIKA - zapisy dziś [15.01] o godz. 19!

W zeszłym roku w kilka minut wszyscy rozeszły się miejsca Smile

Gość

Ja juz źle się czuje czytając 13-14 kilometrów.

Nasserb

Buhehe. Mamy problem z runmageddonem rekrutem a co mówić o katorżniku Smile

Aczkolwiek cały czas liczę, że na jakiegoś wiosennego lub letniego rekruta uda się zebrać ekipę.

Gość

Miejsca rozeszły się w 5 minut Smile